sobota, 3 września 2011

MOJE miejsce

Jakieś 2-3 tygodnie temu brutalnie pozbawiono mnie miejsca do uprawiania mojego rękodzielniczego hobby. Duży stół został zaanektowany przez książki i komputer mojego P., a ja nie wiem co ze sobą zrobić. Z początku nie odczuwałam straty, przestałam myśleć nad nowymi projektami, nie chciałam też zagracać kuchennego stolika (niestety, to ostatnia przestrzeń, którą można wykorzystać w ten sposób). Teraz czekam, aż moje wygnanie się skończy, ale niestety - chyba muszę pomyśleć nad tymczasowym przeniesieniem. Dawno już nie zrobiłam niczego nowego, a paluszki świerzbią...

A to mgliste wspomnienia mojej jak dotąd ostatniej pracy - sprzed około 3 tygodni:


P.S. Ogromny smutek spowodowany powyższym na pewno zniwelowałaby wygrana - chociaż jedna, przecież nie jestem zachłanna:

Candy u Oliwiaen do 7 września

Candy u Amy do 23 września

Dziewczyny są baaardzo hojne :)

Pozdrawiam Was serdecznie i życzę udanej reszty weekendu!