środa, 30 listopada 2011

Nie 'zdanżam'

z niczym :) Ojej, pierwszy raz widzę to słowo w takiej formie zmaterializowane pod postacią liter i wygląda to strasznie :) Gorączkowo staram się nadrobić zaległości, odwdzięczyć się za Wasze komentarze, odwiedzić wszystkie osoby biorące udział w moich cukierasach (został już niecały tydzień!), a czekają jeszcze inne obowiązki... I majstrowanie oczywiście :)

Chciałabym podziękować Aicenie za wyróżnienie, bo w swoim gapiostwie chyba jeszcze tego nie zrobiłam, za co bardzo przepraszam! A ogromnie doceniam okazywaną mi sympatię i miłe komentarze pod adresem moich prac :) W sprawie spełnienia warunków zapraszam tutaj. Jeśli chodzi o dredy, to poprzedni post wywołał u mnie wiele miłych wspomnień :) Poza tym muszę powiedzieć, że to bardzo wygodna fryzura, i dementuję - dredy można normalnie myć i nie lęgnie się tam robactwo :)

Pozostając w etniczno-regowym klimacie - kolczyki:


Chciałabym też skorzystać z okazji i przyłączyć się do słów Aśko i jej notki na temat Szlachetnej Paczki. Wolontariusze z akcji docierają do naprawdę potrzebujących osób, dzięki czemu darczyńcy mają pewność, że ich pomoc nie pójdzie na marne, a trafi do konkretnej rodziny. Czasami nie wyobrażamy sobie jak prozaiczne marzenia mają nie tylko dorośli, ale nawet dzieci, które wcale nie myślą o pięknych zabawkach, ale o ciepłych butach.

Pozdrawiam Was serdecznie!
Asia