sobota, 3 sierpnia 2013

21x21

Czy wiecie, że rok temu z małym haczykiem zrobiłam pierwszego w swoim życiu scrapa? Jest to jedyny w mojej kolekcji wykonany w formacie 30x30 cm. Opanowanie takiej powierzchni jest i proste, i trudne zarazem. Od tamtego czasu wszystkie inne scrapy wykonuję w formacie ok. 21x21 cm (bo łatwiej je przechowywać), ale mam czasami problem, żeby uzyskać to wrażenie przestrzeni, jakie podziwiam u doświadczonych scraperek. Zdjęcia wywołuję więc w małym rozmiarze, żeby zachować jakieś proporcje :)

Pamiętacie jeszcze mój czerwcowy wyjazd? Rzecz jasna nie miałam wtedy możliwości zrobienia czegokolwiek, bo dawno już minęły czasy, kiedy cały majdan zabierałam ze sobą. Majdan tak się rozrósł, że dziś sama nie wiedziałabym, co zabrać :) Skleciłam jednak mały zestaw, z którego powstała ta oto praca. Jeśli chodzi o jej tytuł, po prostu nie pytajcie :) Mogło być "Śniadanie mistrzów", ale to była kolacja chyba :) I wyszedł taki "inside joke".


Udanego weekendu!