piątek, 19 grudnia 2014

Lift taga czyli takie coś z takim czymś

Zapraszamy do Art Piaskownicy na wspólną zabawę w liftowanie taga. Dużo trudnych słów.. ? Eee, prościzna! Zinterpretujcie jak czujecie, może wyjdzie z tego piękna zawieszka do świątecznego prezentu? U mnie nieduża kartka w takiej właśnie formie.



http://art-piaskownica.blogspot.com/2014/12/tag-lift-edycja-ki.html

piątek, 12 grudnia 2014

Grudzień 2013

W zeszłym roku nie zdążyłam ich pokazać, zrobiło się trochę za późno.. jakoś tak zeszło. Ale cierpliwa jestem :) Przeczekały całe 12 miesięcy i teraz przyszła na nie pora. Ciastkowe breloczki - z pozdrowieniami dla Sylwii!





sobota, 6 grudnia 2014

Mikołajki :)

Potrzeba matką wynalazku! Jak to wszystko umieścić w przesyłce, żeby obdarowana osoba zobaczyła te wszystkie fanty w odpowiedniej formie? Ano umieścić na tekturce i przymocować sznurkiem!

W Art Piaskownicy mikołajki - losowanie przebiegło w totalnej tajemnicy. Zajrzyjcie kto dla kogo przygotował prezent! Ja sama wiem tylko komu wysłałam ten oto zestaw i od kogo dostałam swój :)

http://art-piaskownica.blogspot.com/

Tym samym zapraszamy na nowe wyzwanie w AP!

http://art-piaskownica.blogspot.com/2014/12/prezent-mikoajkowy-edycja-maej-ichi.html

poniedziałek, 1 grudnia 2014

Mamy grudzień!

Chociaż centra handlowe zrobiły to już na początku listopada, ja świąteczne motywy wyciągam dopiero w grudniu. Nic na to nie poradzę, że kiedy w październiku na niektórych blogach zobaczyłam świąteczne kartki, aż złapałam się za głowę! Jesień też jest piękna :) I co prawda trwa nadal, ale powoli musi ustąpić choinkom i mikołajom.



Z nosem czy pomponem?


czwartek, 27 listopada 2014

Papierowe torby

Hmmm... Nie wiem, czy dzisiejszy projekt uznać za zaległy październikowy, czy udawać, że nic nie pominęłam? Skoro już się przyznałam, może uda mi się zmobilizować i do końca roku dociągnąć do 12 projektów. A Wam jak idzie?

Dziś mam dla Was propozycję z serii "samo życie". Podobno niektórych warzyw czy owoców nie powinno trzymać się w lodówce. Inne z kolei wkładamy do dolnej szuflady chłodziarki, ale nie wiem jak u Was - u mnie pałętało się sporo foliówek i robił się tam bajzel. Poza tym podobno foliówki też niedobre... i tak w koło Macieju.

Na mój parapet trafiły takie oto torby. Są oddzielne i przewiewne miejsca na różne warzywa czy owoce. Do tego ich surowy wygląd bardzo przypadł mi do gustu, podobnie jak przeszycie kolorową nitką.



Potrzebny będzie papier pakowy, ale można wykorzystać też kilka warstw gazety czy tkaninę. Wszystko zależy od Waszych potrzeb, inwencji oraz tego, co akurat macie pod ręką.

Na torbę o wymiarach 20 x 20 cm i wysokości 10 cm (mierzonej już po wywinięciu brzegów) potrzebny był mi kawałek papieru o wymiarach 80 x 20 cm. Złożyłam go na pół i zszyłam wzdłuż dwóch boków:


Kiedy otworzycie taką "kopertę" i wyobrazicie sobie, że wkładacie do niej kwadratowe pudełko, otrzymacie coś takiego:


Musimy zszyć te boczne trójkąty:


Ostatecznie otrzymujemy więc podstawę o wymiarach 20 x 20 cm i taką oto torbę:


To jednak jeszcze nie koniec :) Mamy dwa wyjścia: albo zostawić taką torbę bez zagnieceń, wówczas dolne trójkąty chowamy pod spód i mocujemy...


...albo wywracamy ją na drugą stronę i decydujemy się na wygniecione ścianki. Ja wybrałam oczywiście ten drugi wariant :) Ostrożnie staramy się więc wywinąć cała torbę. Z początku może niezbyt dobrze to wygląda...


...ale za chwilę mamy już torbę z efektownymi zagnieceniami, która jednak trzyma fason :) Wywinięcie brzegów utrwala kształt i nadaje sztywności.


Możecie włożyć do niej owoce czy warzywa, przydasie, większe lub mniejsze rzeczy. Ja jedną z takich toreb wykorzystałam jako osłonę doniczki. W środku jest również podstawek, więc jeśli nie przesadzę z podlewaniem, to nic się mojej torbie nie stanie. Jest to szybki i tani sposób na ukrycie niezbyt ładnej doniczki, jeśli np. chcecie podarować komuś kupione kwiaty. Pomysł jest ekologiczny, a jednocześnie nie będzie Wam szkoda, kiedy torba się zniszczy. Zawsze można przecież uszyć kolejną :) Te z Was, które nie dysponują maszyną, mogą równie szybką wykonać przeszycie ręcznie. Można ją także skleić maskując łączenie paskiem kontrastującego papieru albo użyć taśmy washi.


Coś czuję, że ten pomysł przyda mi się także na okres świąteczny.

piątek, 21 listopada 2014

Coś głębszego :)

Na blogu Art Piaskownicy nowe wyzwanie scrapbookingowe. Temat idealny na jesienną porę albo dla samotników, a może dla tych, co po całym dniu w otoczeniu ludzi, poświęcają się własnej pasji w zaciszu swojego kąta..? Może uda Wam się w tym temacie odnaleźć troszkę siebie i poświęcić sobie chwilę :)


http://art-piaskownica.blogspot.com/2014/11/lo-z-tematem.html

Pomogła mi mapka ze ScrapMap - zaprosiłabym Was do udziału, ale dzisiaj to wyzwanie się kończy. Zajrzyjcie jednak, bo Dziewczyny ostro inspirują i wrzucają mapkę za mapką!

http://scrap-map.blogspot.com/2014/11/scrap-mapka-53.html

poniedziałek, 17 listopada 2014

Kartka geograficzna

Jakiś czas temu miałam wykonać kartkę dla osoby lubiącej koty, książki i podróże. Postanowiłam nie udziwniać... tylko te koty jakoś początkowo sprawiły mi trudność :) Ostatecznie wplotłam drobny koci motyw.

Podoba mi się zakrycie bardzo wyrazistej w kolorach mapy kalką. Jest mleczna i transparentna, więc akcent jest widoczny, ale kolory stonowane. Daje efekt lekkiego zamazania konturów, można ją na przykład  wykorzystać przy papierach o intensywnych kolorach, które chcemy nieco złagodzić.


W moim pamiętniczku odnotowuję też dwa kartkowe sukcesy. Zachęcam do klikania na obrazek - bawiłam się z mapowaniem zdjęcia, przetestujecie efekt! :)
Image Map

środa, 12 listopada 2014

Wróćmy..

...do kartek. Najpierw pokazywałam ich dużo, potem troszkę przystopowałam, bo już sama byłam przytłoczona ich ilością :) Mam jednak spore zaległości, które postaram się nadrobić. W końcu niedługo kolejne okazje do kartkowania, więc zdąży się nazbierać.

Kartka na narodziny - prosta, ale chyba pełna uroku (za sprawą zielonego stworka). W każdym razie miło się pracowało, efekt też mi pasuje. A Wam?





wtorek, 28 października 2014

O wyższości roweru

Wraz z rozpoczęciem weekendu dopadło mnie choróbsko, co w poniedziałek zmusiło mnie do porzucenia roweru na rzecz komunikacji miejskiej. Co to był za błąd! Rano autobus niemiłosiernie się spóźnił, po południu stał w korkach. O nie! Chociaż katar mam coraz większy, jutro na pewno nie skorzystam z MZK. Wsiadam na rower i póki co cieszę się z pogody. Boję się tylko szybkiego nadejścia zimy, bo mój rower jest w tak tragicznym stanie, że niedługo już chyba pociągnie...

Musicie wybaczyć mi ten osobisty wstęp, niemniej przez ostatnie pół roku za bardzo przyzwyczaiłam się do wygody własnego siodełka. Tym samym teraz irytuje mnie wszystko to, na co nie mam wpływu - że autobus się spóźnia, że wolno jedzie, że stoi w korkach...

Na cześć roweru powstał ten oto scrap. Zachęcam do udziału w wyzwaniu Art Piaskownicy z nagrodą od sponsora - CAT File Store. Z Dziewczynami z DT liftowałyśmy pracę Miry i pracowałyśmy z kolekcją printów "Hello Fall". Użycie materiałów z CFS nie jest oczywiście obowiązkowe, ale jeśli ktoś ma ochotę sprawdzić o co w ogóle chodzi, niech na początek zajrzy do działu z darmowymi plikami. A potem nie zapomnijcie dodać swojej pracy do wyzwania Art Piaskownicy i galerii CAT File Store!


A Wy, jaki środek lokomocji preferujecie?

środa, 22 października 2014

Dobrze mu z oczu patrzy

Obiecana poprawa - przerwa w papierach.
Pamiętacie Krecika? Oprócz głównego bohatera był tam zajączek - z twarzy niepodobny do nikogo, korpulentny, z masywnymi uszami. I te zęby! Nie wiem dlaczego, ale widzę pewne podobieństwo między nim a poniższym stworem... Łączy ich chyba ta dziwność :)




Udanej środy!

piątek, 17 października 2014

Znowu??

Obiecuję poprawę! Niektórzy pewnie nie poznają już tego bloga. Ostatnio post w post, ciągle kartki! Wybaczcie, to po prostu wysyp okazji :) A ile jeszcze czeka w kolejce do opublikowania - dużo..

Od kilku dni siedziałam nad czymś niepapierowym, ale pozwólcie, że zanim pokażę ten projekt, dołączę do wyzwania ScrapMap, bo zbliża się jego koniec. Robiąc tą kartkę urodzinową szukałam mapki, znalazłam ją właśnie tutaj.


Mapka:

http://scrap-map.blogspot.com/2014/10/cardmapka-51.html

Udanego weekendu!

poniedziałek, 13 października 2014

Sto lat z czerwienią

Pamiętacie o aktualnych wyzwaniach w Art Piaskownicy? Zapraszamy Was do zabawy :) Cały czas gramy w kolory z Kreatywnym Kufrem i wszystkimi osobami, które już się do nas przyłączyły. Moja druga, tym razem papierowa praca, w tonacji czarny + biały + szary + dowolny kolor:


Szczegóły:

http://art-piaskownica.blogspot.com/2014/09/kolory-jedno-wyzwanie-dwa-blogi.html

Udanego poniedziałku!

czwartek, 9 października 2014

Kolejna mapka, kolejna kartka

Terminy gonią, tyle się dzieje, a czas leci tak szybko.. Na blogach gdzieniegdzie już kartki świąteczne (!), a ja myślę - nie, jeszcze nie, przecież jeszcze tyle muszę zrobić! Pozostając w tej rozterce, zapraszam na kolejne wyzwanie Art Piaskownicy. Tym razem Ki podrzuciła nam mapkę.

Cudne papiery ze Studia Tekturek i moje własne wycinanki :)

Oto mapka:

http://art-piaskownica.blogspot.com/2014/10/kartkowa-mapka-edycja-ki.html

Zapraszamy do wspólnej zabawy!

poniedziałek, 6 października 2014

Zabawa (dosłownie!) dla wszystkich

W tym wyzwaniu każdy znajdzie coś dla siebie! Pod koniec września, równocześnie na blogu Art Piaskownicy i Kreatywnego Kufra, ruszyło wyzwanie z kolorami. Paleta jest wyjątkowo przyjazna, możecie bowiem stworzyć dowolną pracę, używając bieli, czerni, szarości i jednego innego, dowolnego koloru. Prawda, że duże możliwości?

Na tę okazję obie ekipy stworzyły własne prace, a ja - nie mogąc się powstrzymać - machnęłam nawet kilka :) Ostatecznie ujawniłam dwie - dzisiaj pierwsza z nich, biżuteryjna.


Zapraszam do udziału i zapoznania się ze szczegółami zabawy:

http://art-piaskownica.blogspot.com/2014/09/kolory-jedno-wyzwanie-dwa-blogi.html

Udanego poniedziałku!

poniedziałek, 29 września 2014

Album z wakacji

Z góry przepraszam, ale w najbliższym czasie będzie u mnie dużo papieru! Ostatnio prawie zasypały mnie kartki, które postaram się stopniowo pokazywać, dzisiaj natomiast zapraszam na wspomnienie z wakacji i podróż do czasów dzieciństwa w jednym :)

Jako dziecko jeździłam z bratem, babcią i rodzicami do Gdańska, do wujka, który mieszkał na Przymorzu. Od jakiegoś czasu bardzo chciałam wrócić we wszystkie te miejsca, które razem odwiedzaliśmy. Na początku sierpnia wszystko ułożyło się tak, że nie wypadało nie skorzystać - miałam czas, nocleg na miejscu i wspaniale zapowiadający się pod względem pogody weekend, a do tego akurat okazało się, że premier postanowił otworzyć bramki na autostradzie, żeby ułatwić obywatelom podróż nad morze. Zrządzenie losu, trzeba to było wykorzystać! W końcu nie co dzień wielka polityka wplątuje się w nasze weekendowe plany :)

Wiedziałam, że z tej wyprawy powstanie album, jeszcze zanim dobrze ją zaplanowałam. Wiedziałam, że będzie to podróż sentymentalna, dlatego nawet wolałam pojechać sama. I już kiedy miałam wywoływać zdjęcia, okazało się, że sponsorem wyzwania na Art Piaskownicy został Instadruk!

Ci z Was, którzy w miarę intensywnie korzystają z mediów społecznościowych w urządzeniach mobilnych, być może korzystają z aplikacji Instagram. Ja nie bardzo korzystam, a konto fejsbukowe posiadam tylko dla bloga. Ale jakiś czas temu postanowiłam, że muszę zacząć robić więcej zdjęć, bo chociaż specjalnie mi to nie wychodzi, to jednak trzeba ćwiczyć! Poza tym w naszej codzienności można napotkać tyle ciekawych widoków i sytuacji... Rozwiązaniem okazał się właśnie Instagram, który posiada kilka ciekawych filtrów i funkcji, umożliwiających szybką obróbkę zdjęcia. Nawet ja, choć w fotografowaniu nie czuję się mocna, uznałam nawet, że - łał! - moje zdjęcia naprawdę wyglądają lepiej! Zainstalowałam go w telefonie, ale postanowiłam używać go tylko jako aparatu i za pomocą Instagramu obrobić foty z mojej podróży.

W Instadruku wybrałam pakiet 24 zdjęć w formacie 10 x 10 cm (w tej samej cenie jest też pakiet 48 zdjęć 6,5 x 6,5 cm, nad którym się wahałam). Poprzez ich stronę można połączyć się ze swoim kontem na Instagramie, wybrać te, które chcemy wywołać... i właściwie gotowe! Fotki były u mnie w ciągu kilku dni, zapakowane w dopasowany kartonik, wydrukowane na fajnym, matowym, sztywnym papierze. Jakość wydruku okazała się świetna, ale radzę na wszelki wypadek rozjaśnić zdjęcia - wychodzą nieco ciemniejsze niż na ekranie telefonu czy komputera.

I oto jest - wakacyjno-sentymantalny albumik. Dziewczyny z Piaskownicowej ekipy zrobiły swoje, a Instadruk zafundował wspaniałą nagrodę w postaci bonu na wydruk i albumu dla kogoś z Was. Naprawdę warto stworzyć swój, nawet niewielki album i dołączyć do zabawy! A jeśli ktoś już teraz potrzebuje fotek, niech zajrzy na Instadrukowego fejsa - ostatnie godziny promocji i zniżka aż 30% na Dzień Chłopaka!



Po szczegóły wyzwania zapraszam na bloga Art Piaskownicy:

http://art-piaskownica.blogspot.com/2014/09/specjalne-wyzwanie-z-instadrukiem.html


Pracę zgłaszam także na wyzwanie w Stempell&Kartoon - jest wakacyjny klimat, motyw mapy i strzałki, a te właśnie elementy stanowią temat zabawy. Po szczegóły odsyłam tutaj:

http://stempellikartoon.blogspot.com/2014/09/wyzwanie-25-wakacje-mapa-i-strzaka.html


 Udanego poniedziałku!

czwartek, 25 września 2014

A co na kanapę? Chyba najprostsza poducha na świecie!

Jakiś czas temu pokazywałam "nową" kanapę, ale poduchy cały czas się tworzą. Nadal szukam wzoru lub tkaniny, która spodoba mi się od pierwszego wejrzenia. Na próbę wzięłam natomiast coś zwyczajnego - tkaninę Ikea w czarno-białe pasy. Docelowo chciałabym jednak, aby poduchy były kolorowe :)

Tym razem nie bawię się w żadne wszywanie zamków i inne historie. Żadne cuda-wianki. Najprostsza poducha na świecie, z zakładką. Prosto się szyje, prosto zdejmuje.

Moja poducha miała mieć ok. 55 x 55 cm, wystarczy więc 60 cm tkaniny o szerokości 140-150 cm.


Żeby jeszcze mniej się napracować, wykorzystałam fabryczne brzegi materiału. Ułożyłam jak miało być, przypięłam szpilkami....




 ...przewinęłam na lewą stronę i zszyłam. Można zakładać na poduchę.


Prościzna! Chociaż przydałoby się jeszcze przeprasować ;)

To kolejny projekt w ramach cyklu:

http://asia-majstruje.blogspot.com/2014/01/srodowy-myk-wasciwie-nowy-projekt.html


Zapraszam do zgłaszania swoich pomysłów! O szczegółach dowiecie się, klikając na powyższy baner.

poniedziałek, 22 września 2014

To już na pewno jesień!

Ostatnio królują u mnie papiery. Na filc nie starcza już czasu... Wszystko to spowodowane jest nie tylko powrotem Art Piaskownicy na normalne tory, ale także tym, że wrzesień obfituje w przeróżne okazje do świętowania, przy których kartka jest prawie że obowiązkowa. Chyba nigdy nie zrobiłam tylu kartek w tak krótkim czasie!

Zanim jednak ta kolekcja trafi na bloga, pokażę Wam scrapa, który jest jednocześnie zaproszeniem do zabawy w Art Piaskownicy. Bo kto nie lubi chlapać, maziać i drzeć? Ja wprost uwielbiam :)

Jesień zaczęła się dla mnie w tym roku jeszcze pod koniec sierpnia. Codziennie zasuwam rowerem do pracy i właściwie z dnia na dzień okazało się, że słońce jakoś tak inaczej świeci, że liście zaczynają być żółtawe, że rano wcale nie jest już tak ciepło... Mogło to oznaczać tylko jedno - za chwilę nowy katalog IKEA :) Pierwsza lektura zasługiwała na specjalną oprawę - w pewien ciepły, sobotni poranek rozsiadłam się na balkonie z herbatką, zajadałam białą bułę z domowym dżemem i wertowałam kolejne strony...


Udanego poniedziałku!

poniedziałek, 15 września 2014

Wyzwanie goni wyzwanie...

... i muszę się mocno sprężać, żeby w powszedniej gonitwie dotrzymać tempa pozostałym Dziewczynom z Art-Piaskownicowej załogi. Upiec dwie pieczenie na jednym ogniu - rozwiązanie idealne :)

Ania prowadząca bloga Dziergam Sobie poprosiła mnie o kartkę na chrzest Poli, dla której robiłam także kartkę z okazji narodzin. Zawsze proszę o kilka sugestii, ale generalnie Ania daje mi wolną rękę.. i chyba tym razem obie zdziwiłyśmy się, co z tego wyszło! Czerwień i róże, choć w dość skromnym otoczeniu - żeby nie przesadzić. Mimo wszystko pierwsza wersja kartki wydała się za ciężka, drugiej jaśniejsze tło pomogło tylko trochę. Nie jest to może typowy nastrój chrzcielny, ale czemu nie? Chociaż nie przepadam ani za czerwienią (!), ani za kwiatkami (!!), muszę powiedzieć, że mi się podoba :) Ania chyba też przełknęła ten intensywny klimat.

Wersja pierwsza:


Wersja druga:


Co to ma wspólnego z Art-Piaskownicą? Ano Kinga zadała lift kartki i chociaż moja wersja nie była podporządkowana żadnemu wyzwaniu, to jakoś tak mi przypasowała... W oryginalnej pracy - skądinąd pięknej i bogatej - dużo kwiatków, którymi nie umiem operować, więc przyjmijcie taką oto luźną interpretację. Są warstwy, zachowany układ, przedarcia, ramka (w oryginale szyta, u mnie pisakowa), kwiatki - prawie wszystko :) Oto baner wyzwania, który przeniesie Was na Piaskownicowe strony:


Czas do 6 października. Zapraszamy!